Paradoks: najciężej chorzy na raka prostaty nie mogą się leczyć

Warszawa, 9 sierpnia 2019 r.

Komunikat prasowy

Paradoks: najciężej chorzy na raka prostaty nie mogą się leczyć
 

Polska jest jednym z niewielu państw, w których wbrew ogólnemu trendowi: zachorowalność i umieralność na nowotwór gruczołu krokowego wzrasta. W 2016 roku był to najczęściej występujący nowotwór u mężczyzn. U 22 procent chorych rozpoznawany jest już w fazie z przerzutami. Dotyczy to ponad 3 tysięcy mężczyzn rocznie. Niepokojące, iż pojawiła się grupa chorych na raka prostaty z przerzutami poniżej 40 roku życia.

Męski nowotwór

Jakub (lat 60), górnik, mieszka w niewielkiej miejscowości. Dziadek Tosi i Leosia. Zdiagnozowano u niego nowotwór prostaty oporny na kastrację.

Wojciech (lat 45), właściciel niewielkiej firmy IT, prywatnie tata bliźniaczek Basi i Zosi. Zdiagnozowano u niego złośliwą formę raka prostaty.

Andrzej (lat 81), rolnik, społecznik, dziadek i pradziadek 10 wnuków. Opiekuje się chorą żoną. Ma raka prostaty opornego na kastrację.

Zdzisław (lat 78) samotny lekarz. Leczy się na przerost stercza opornego na kastrację.

Statystycznie dwóch z nich nie przeżyje dłużej niż 5 lat.

Leczenie

Fakty są takie, że gdyby pacjenci żyli w innym kraju Europy mieli by większe szanse na przeżycie. Pod względem dostępności i skuteczności leczenia tego nowotworu Polska znacząco odbiega od państw Europy Zachodniej i krajów rozwiniętych. Odsetek pięcioletnich przeżyć chorych z rakiem gruczołu krokowego sięga niewiele ponad 50 proc., podczas gdy na Zachodzie wynosi 70 proc.

Czemu tak się dzieje i co łączy historię tych pacjentów? Ograniczone możliwości leczenia. W leczeniu nowotworów prostaty stosuje się leczenie chirurgiczne, hormonoterapię, chemioterapię i radioterapię. Często stosuje się połączenie tych metod na różnych etapach leczenia. Jednak istniejący Program lekowy dla chorych z rakiem prostaty, u których nie działa tradycyjna hormonoterapia, jest tak skonstruowany, że pacjenci z najbardziej złośliwym rakiem prostaty nie mają pełnego dostępu do skutecznej terapii.

Paradoks: najciężej chorzy nie mogą się leczyć. – W Polsce sytuacja wygląda tak: jak wchodzi nowy lek to jest za drogi, bo jest nowy. Jak już jest trochę na rynku, to znowu pojawia się argument pieniędzy. Tym razem zazwyczaj, że nie można dogadać się w kwestiach finansowych z producentem. Potem, że lek już za stary i nie warto. Czekamy na nowe zamienniki, mówią decydenci. A pacjent? O nim najmniej się pamięta. On ponosi największe koszty. Nie tylko te finansowe, ale emocjonalne i społeczne. – komentuje Szymon Chrostowski, Prezes Fundacji Wygrajmy Zdrowie.  

Zgodnie z zapowiedziami MZ pracuje nad zmianami w programie. Wielu chorych oczekuje, iż do programu zostanie włączony m.in.: kabazytaksel. Stosowany w połączeniu ze sterydowym lekiem przeciwzapalnym (prednizonem), pozwala znacząco wydłużyć życie chorych, u których dotychczasowe leczenie nie przynosi rezultatów. O tym, że lek jest skuteczny i potrzebny świadczy pozytywna rekomendacja Prezesa AOTMiT oraz rosnąca liczba wniosków składanych przez świadczeniodawców w Ratunkowym Dostępie do Technologii Lekowych.

Światowe trendy

Kabazytaksel jest rekomendowany w drugiej linii leczenia raka prostaty przez wiele towarzystw klinicznych (Polskie Towarzystwo Onkologii Klinicznej, Europejskie Towarzystwo Urologiczne (ang. European Association of Urology), Europejskie Towarzystwo Radioterapii i Onkologii (ang. European Society for Radiotherapyand Oncology ), Międzynarodowe Towarzystwo Onkologii Geriatrycznej (ang. International Society of Geriatric Oncology))  oraz szereg opiniotwórczych zagranicznych agencji oceny technologii medycznych, w tym brytyjską, francuską, niemiecką, itd. W badaniu TROPIC, które było podstawą oceny skuteczności i bezpieczeństwa, porównywano kabazytaksel z aktywnym komparatorem (mitoksantronem) wykazując redukcję ryzyka zgonu o 28 proc. przy wydłużeniu przeżycia o 2,4 miesiące. Wyniki tego badania rejestracyjnego zostały konsekwentnie potwierdzone w badaniach obserwacyjnych, między innymi w badaniu FLAC, które zostało częściowo przeprowadzone w Polsce.

Co więcej, należy zauważyć, że zgodnie z wynikami tegorocznych doniesień konferencyjnych kabazytaksel również w I linii leczenia raka gruczołu krokowego opornego na kastrację z przerzutami charakteryzował się istotnie statystycznie wyższym wskaźnikiem korzyści klinicznych oraz około dwukrotnie większą medianą przeżycia całkowitego i przeżycia wolnego od progresji choroby (PFS) w porównaniu do terapii hormonalnej (abirateron, enzalutamid; Chi 2019). Warto również podkreślić opinię ekspertów zaprezentowaną na konferencji APCCC 2017 (Advanced Prostate Cancer Consensus Conference), iż preferowanym leczeniem raka gruczołu krokowego opornego na kastrację z przerzutami pierwszego rzutu u mężczyzn z chorobą objawową z progresją choroby w ciągu 6 miesięcy po chemioterapii i terapii hormonalnej CNPC (rak gruczołu krokowego bez wcześniejszego leczenia kastracyjnego) jest kabazytaksel. (42 proc.).

– Nie bójmy się chemioterapii u nowo zdiagnozowanych pacjentów. Najlepsze działanie daje wczesna chemioterapia włączona do leczenia hormonalnego u osób z przerzutami w momencie rozpoznania. Na pierwszym etapie wydłuża życie o ponad 13,6 miesiąca. – mówi dr Iwona Skoneczna ze Szpitala św. Elżbiety, Mokotowskiego Centrum Medycznego.

Koniecznie trzeba pamiętać, że do każdego pacjenta wymagane jest podejście indywidualne – tak jak nie każdy odniesie korzyść z hormonoterapii, nie każdy uzyska efekt terapeutyczny po chemioterapii. Znacznie więcej czynników powinno zostać wziętych pod uwagę przy wyborze najlepszej opcji terapeutycznej, a docelowo ostatecznego wyboru zawsze powinien dokonywać lekarz w dialogu z pacjentem.

Działania resortu zdrowia

– Czekamy na nowe możliwości wielokierunkowych terapii dla mężczyzn z rakiem stercza opornego na kastrację. Wciąż hormonoterapia nie jest dostępna w zakresie w jakim oczekujemy, enzalutamidu nie możemy podawać pacjentom przed chemioterapią, nie mamy dostępu do kabazytakselu, czyli chemioterapii po niepowodzeniu terapii docetakselem. – informuje dr Iwona Skoneczna ze Szpitala św. Elżbiety, Mokotowskiego Centrum Medycznego.

Już w roku 2018 Minister Zdrowia zlecił Agencji Oceny Technologii Medycznych
i Taryfikacji (AOTMiT) ocenę zasadności wprowadzenia kabazytakselu do programu. Rada Przejrzystości AOTMiT dnia 13 maja 2019 r. uznała za zasadne wprowadzenie produktu do programu lekowego. Sam Minister Miłkowski zapowiada zmiany w programie Leczenia opornego na kastrację raka gruczołu krokowego do listopada 2019 najpóźniej. Czy obietnica zostanie spełniona?

– Jako pacjenci oczekujemy zmian w Programie leczenia prostaty opornej na kastrację. Czekamy też na włączenie kolejnych terapii, szczególnie, że są one z powodzeniem stosowane na świecie i w Polsce, co prawda u nas w kraju w ograniczonym zasięgu w ramach Ratunkowego Dostępu do Technologii Lekowych. Liczymy na kolejną ważną i skuteczną terapię, czyli na kabatyzaksel, który może być ostateczną deską ratunku dla pacjentów, u których progresja nowotworu postępuje pomimo leczenia hormonami oraz docetakselem. Jako pacjenci mamy prawo dostępu do wszystkich dostępnych ratujących i przedłużających życie terapii. – mówi Szymon Chrostowski, Prezes Fundacji Wygrajmy Zdrowie.